DZIECI MATER CIEMNOŚCI I WESTCHNIEŃ

5.0/5 | 4


DZIECI MATER CIEMNOŚCI I WESTCHNIEŃ


W wirach otchłani
wszechwiecznej przestrzeni
w gwiezdnych mgieł woalach
czerwonych olbrzymów
szeptów białych karłów
mroku czarnych dziur
gdzie niebo co chwilę
jest na strzępy rwane
gdzie mater ciemności
i nieczułych westchnień
z duszną duszą wstaje
… są zielone gaje

Tam my zagubieni
w kryształowej kuli
afirmacjach trupich
wśród smutków, radości
słów o różnych smakach
pochłaniając siebie
w noce nieprzespane
dniem trawieni w gwarze
przez zgłodniały czas
w równoległych światach
ocalamy wzajem
kruchą tarczą marzeń
… poezji wachlarzem

Ciułamy z mozołem
okruszyny szczęść
tych niepoliczalnych
ś'licznych, niezliczonych
u powiek podcieni
w zakamarkach serc
wynosząc je potem
po schodach do gwiazd
ku purpurze zmierzchów
przez nasz krótki czas
w poczet przyszłych wspomnień
z złej mater zrodzeni
… z ciemności i z westchnień


⊰Ҝற$⊱ …………………………………………………… Cierpice 27 października '13

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
29.10.2013,  mroźny

My rating

My rating:  
28.10.2013,  Malwina

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

… post scriptum

… w post scriptum dosłownie i w przenośni bo na samym wstępie suponuję nieśmiało, iże usiłowałem napisać
tzw. wiersz biały, co nie musi oznaczać, że jasny czy też dosłownie rzecz ujmując - w bieli libo w jasnych barwach, i jak widać tyle mi z tych wysiłków wyszło… jak zwykle zresztą…
Tak więc przepraszam za tę niefrasobliwość - autor