Naiwności obłok
Wiem, że jesteś
i za chwilę znikniesz.
Zostanie mi po tobie naiwności obłok.
Snutych fantazji liście opadną.
Nastanie jesień z mroźnym wiatrem
chłodzącym moją tkliwość.
Moja uczuciowa porywczość ułoży się do zimowego snu.
Choć wiem, że do następnego fascynującego mnie
człowieka, jego słów i głosu…
Po czasie jednak „takiego samego jak wszyscy”
Typowe, przelotne i płytkie.
Zamaszystym ruchem zrzucam ze swojego blatu bylejakość.
Stawiam na nim oryginalne, starannie zrobione przetwory w lśniących słoikach.
Pomyśleć, że wcześniej pozwalałam, by na nim stały
chemiczne papki o niezidentyfikowanych smakach w plastikowych kubeczkach.
i za chwilę znikniesz.
Zostanie mi po tobie naiwności obłok.
Snutych fantazji liście opadną.
Nastanie jesień z mroźnym wiatrem
chłodzącym moją tkliwość.
Moja uczuciowa porywczość ułoży się do zimowego snu.
Choć wiem, że do następnego fascynującego mnie
człowieka, jego słów i głosu…
Po czasie jednak „takiego samego jak wszyscy”
Typowe, przelotne i płytkie.
Zamaszystym ruchem zrzucam ze swojego blatu bylejakość.
Stawiam na nim oryginalne, starannie zrobione przetwory w lśniących słoikach.
Pomyśleć, że wcześniej pozwalałam, by na nim stały
chemiczne papki o niezidentyfikowanych smakach w plastikowych kubeczkach.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating