Kot z piekła rodem
Jestem głodny nie na żarty,
nienażarty jestem zły.
Mój apetyt nieodparty
definiuje mi twój byt.
Nie śmiej nawet mnie dotykać,
śmianie to przywilej mój.
Póki pusta będzie micha,
ty pazurów mych się bój.
Nie myśl nawet, że się zniżę,
by do ciebie łasić się.
Ja nie jestem byle wyżeł,
Dumny – z twych zalotów drwię.
Żarcie z puszki? Nie docenię!
Weź samemu szam ten chłam!
Przecież wiesz, że podniebienie,
arystokratyczne mam.
Moja karma ma być lepsza
warunkując twoją wprost.
Wzięłaś kota a nie wieprza,
nie narzekaj więc na los!
(październik, 2013)
nienażarty jestem zły.
Mój apetyt nieodparty
definiuje mi twój byt.
Nie śmiej nawet mnie dotykać,
śmianie to przywilej mój.
Póki pusta będzie micha,
ty pazurów mych się bój.
Nie myśl nawet, że się zniżę,
by do ciebie łasić się.
Ja nie jestem byle wyżeł,
Dumny – z twych zalotów drwię.
Żarcie z puszki? Nie docenię!
Weź samemu szam ten chłam!
Przecież wiesz, że podniebienie,
arystokratyczne mam.
Moja karma ma być lepsza
warunkując twoją wprost.
Wzięłaś kota a nie wieprza,
nie narzekaj więc na los!
(październik, 2013)
My rating
My rating
@ TiAmo
:-)dzięki!
No
po prostu rewelacja!!;)))@Śmieszek
A ja słyszałem, że takie przynoszenie przez kota upolowanej zdobyczy właścicielowi, to ostrzeżenie na zasadzie - zobacz jaki jestem groźny...:)podobno
jak kotka przynosi Ci mysz albo ptaszka albo kreta albo co tam upoluje to nie z wdzięczności czy miłości. Ona uważa Cię za tak marnego łowcę, że poczuwa się do obowiązku zadbania o stado :))ale to podobno, ja dostaję głównie muchy :)
Dzięki wszystkim
za czytanie i komentarze:) Miło:)@Śmieszek
No, ta dachowa arystokracja jest najwyższa! Sam szczyt!:)@Agata Cichoń-Janik
Czasami to ja się zastanawiam, czy to członkostwo - to w rodzinie czy w stadzie.:-) I kto tu jest przewodnikiem Alfa...:)Moja ocena
genialnie, istota kota, moje dwie kotki też z arystokracji... podwórkowo-dachowej :)My rating
My rating
My rating
Moja ocena
mój ma rok i charakterek:)Moja ocena
.....z piekła, czy nie z piekła,ale członek rodziny....fajnie się czyta o naszych milczących przyjaciołach.Ja mam przyjaciela-opiekuna-Psa,o imieniu Swing i nie wyobrażam sobie życia bez niego-nie mowi,ale słucha tego co mam ważnego do powiedzenia,a na dodatek sprrawia wrażenie jakby rozumiał,w co czasami nie wątpię....
Pozdrawiam
A C-J
Moja ocena
Moja kicia ma 14 lat i 3 nogi.@
czyli jak Komandos :)My rating
My rating
@Katarzyna
a ja mam dwa takie:)@Malwina
Bo ten wierszyk się w zasadzie pisał od tyłu:) Znaczy od ostatniej do pierwszej zwrotki:)Moja ocena
jakbym o moim kocie czytała....:)))Moja ocena
Tomek,najbardziej podoba mi się ostatnia zwrotka
zasadniczo, stanowczo spuentowane, no i menu :)
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
dobre :)My rating