Gdzie się podziały kolory?
Gdzie się podziały wszystkie kolory,
kiedyś bogato zdobiące wszechświat?
Los do odbarwień dziś bardziej skory,
księżyc gdzieś poszedł,
słońce nie wzeszło.
Gdzie te niuanse drżące w powietrzu,
szepty, zapachy, tulące słowa?
Gdzieś pogubione - frustracje piętrzą,
smutkiem spływając jak czarna wdowa.
Gdzie zawrót głowy na zawołanie,
roje motyli,
słodkie wzruszenia?
Gdzie na dwa serca upojne granie,
gdzie zachwycenia i oniemienia?
Gdzie twarz kochana skąpana w miękkim
świetle, co ciepły okala kontur?
Zawieruszyłam ciekawość dziecka,
w chłodzie bezbarwnym, w zszarzałym wzroku.
Kto przemalował mój świat na szaro?
Gdzie czerwień wschodów, tęcza po burzy?
Pełznę jak w błocie, miast pełną parą,
w sytch kolorach z wiosną się durzyć.
Powykrzywiane, pokaleczone,
poobdzierane z tego co cieszy,
czarne i brudne, lecz ciągle moje.
Jak wyjść z szarości?
Nic tylko grzeszyć...
RC September 2013
kiedyś bogato zdobiące wszechświat?
Los do odbarwień dziś bardziej skory,
księżyc gdzieś poszedł,
słońce nie wzeszło.
Gdzie te niuanse drżące w powietrzu,
szepty, zapachy, tulące słowa?
Gdzieś pogubione - frustracje piętrzą,
smutkiem spływając jak czarna wdowa.
Gdzie zawrót głowy na zawołanie,
roje motyli,
słodkie wzruszenia?
Gdzie na dwa serca upojne granie,
gdzie zachwycenia i oniemienia?
Gdzie twarz kochana skąpana w miękkim
świetle, co ciepły okala kontur?
Zawieruszyłam ciekawość dziecka,
w chłodzie bezbarwnym, w zszarzałym wzroku.
Kto przemalował mój świat na szaro?
Gdzie czerwień wschodów, tęcza po burzy?
Pełznę jak w błocie, miast pełną parą,
w sytch kolorach z wiosną się durzyć.
Powykrzywiane, pokaleczone,
poobdzierane z tego co cieszy,
czarne i brudne, lecz ciągle moje.
Jak wyjść z szarości?
Nic tylko grzeszyć...
RC September 2013
My rating
Dziekuje
Dzieki wszystkim za czytanie i komentarze.Marku - bierz co chcesz :)
Wybaczone :)
pozdrawiam :)
My rating
My rating
Reniu...
...porwałem kawałek Twojego tytułu i zrobiłem z niego walls`a. Myślę że zostanie wybaczone.:-)
My rating
Moja ocena
cóż za grzeszne przesłanie Ren... Masz na myśli to o czym pisze mój mistrz słowami "jak słomiany niby-wdowiec, płonę krótko jasnym ogniem, nie wiem czego w ogniu szukam"...My rating
My rating
Moja ocena
Mimo wszystko pozytywnie odbieram wiersz.A nawet z każdą nastepną zwrotką pozytywniej.
Tak, życiu trzeba, jak potrawom, dodawać pikanterii. Taki pieprz na przykład.
Nic tyko....