"Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza,
Wtedy szynka będzie lepsza."
"Właśnie po to wieprza pieprzę,
Żeby mięso było lepsze."
"Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze!"
Tak się sprzecza Piotr z Piorową,
Wreszcie posłał do teściową.
Ta aż w boki się podeprze:
"Wieprza pieprzysz, Pietrze, pieprzem?
Przecież wie to każdy kiep, że
Wieprze są bez pieprzu lepsze!"
Piotr pomyślał: "Też nielepsza!"
No, i dalej pieprzy wieprza.
Poszli wreszcie do starosty,
Który znalazł sposób prosty:
"Wieprza pieprz po prawej stronie,
A tę lewą oddaj żonie."
Mądry sąd wydała władza,
Lecz Piorowi nie dogadza.
"Klepać biedę chcesz, to klepże,
A ja chcę sprzedawać wieprze."
Błaga żona: "Bądź już lepszy,
Nie pieprz wieprza!" A on pieprzy.
To Piotrową tak zgniewało,
Że wylała zupę całą,
Piotr zaś poszedł wprost do Wieprza
I utopił w Wieprzu wieprza.
ten wiersz wspaniale recytowal Ksiadz w Concordi na spotkaniu dni kulrtury polskiej,a jest to nie lada wyzwanie dla zawodowego aktora poniewaz chodzi nie tylko o wiersz ale o dykcje ,Ksiadz byl niesamowicie dobry i w dykcji i w akcentach logicznych i w calej interpretacji ,
wylazly mi galy jak uslyszalam jego recytacje a potem zobaczylam jak tanczyl z kaszubami ,,
kaszubi mieli super program ,najbadziej podobal sie taniec polamaniec i prowadzenie widowni ,...cala sprawa byla tak pieknie wesolo na luzie zaaranzowana ze niech zaluja ci co tam ich nie bylo
My rating
My rating
My rating
@
NIE PIEPRZ PIETRZE"Nie pieprz, Pietrze, pieprzem wieprza,
Wtedy szynka będzie lepsza."
"Właśnie po to wieprza pieprzę,
Żeby mięso było lepsze."
"Ależ będzie gorsze, Pietrze,
Kiedy w wieprza pieprz się wetrze!"
Tak się sprzecza Piotr z Piorową,
Wreszcie posłał do teściową.
Ta aż w boki się podeprze:
"Wieprza pieprzysz, Pietrze, pieprzem?
Przecież wie to każdy kiep, że
Wieprze są bez pieprzu lepsze!"
Piotr pomyślał: "Też nielepsza!"
No, i dalej pieprzy wieprza.
Poszli wreszcie do starosty,
Który znalazł sposób prosty:
"Wieprza pieprz po prawej stronie,
A tę lewą oddaj żonie."
Mądry sąd wydała władza,
Lecz Piorowi nie dogadza.
"Klepać biedę chcesz, to klepże,
A ja chcę sprzedawać wieprze."
Błaga żona: "Bądź już lepszy,
Nie pieprz wieprza!" A on pieprzy.
To Piotrową tak zgniewało,
Że wylała zupę całą,
Piotr zaś poszedł wprost do Wieprza
I utopił w Wieprzu wieprza.
ten wiersz wspaniale recytowal Ksiadz w Concordi na spotkaniu dni kulrtury polskiej,a jest to nie lada wyzwanie dla zawodowego aktora poniewaz chodzi nie tylko o wiersz ale o dykcje ,Ksiadz byl niesamowicie dobry i w dykcji i w akcentach logicznych i w calej interpretacji ,
wylazly mi galy jak uslyszalam jego recytacje a potem zobaczylam jak tanczyl z kaszubami ,,
kaszubi mieli super program ,najbadziej podobal sie taniec polamaniec i prowadzenie widowni ,...cala sprawa byla tak pieknie wesolo na luzie zaaranzowana ze niech zaluja ci co tam ich nie bylo
My rating
My rating
My rating