Hipokryzja
Nie bałam się
ani tego na
trzeciego
ani tej mgły
pochłaniającej
ani mroku
przepaści
Oczu nie mrużyłam
wiedziałam co
powinnam zrobić
z tobą jest inaczej
wciąż w coś wpadam
naiwne czekam
na słońce jutra
Kiedy księżyc mami
ani tego na
trzeciego
ani tej mgły
pochłaniającej
ani mroku
przepaści
Oczu nie mrużyłam
wiedziałam co
powinnam zrobić
z tobą jest inaczej
wciąż w coś wpadam
naiwne czekam
na słońce jutra
Kiedy księżyc mami
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Za tą wątłością słów czai sie niezła bestia. Bardzo mi sie podoba.Pozdrawiam cię SvenMy rating
My rating
A
A wiersze Twojecoraz cieńsze
A treści w wierszach
coraz lepsze
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating