Przebudzenie
W tym śnie odnalazłem siebie,
na skraju drogi
prowadzącej wcale nie do Rzymu,
ale jeszcze dalej,
na skraj mroku,
gdzie nocne motyle
ulatywały do światła.
Wstawał świt
na horyzoncie.
Twój pierwszy uśmiech
tylko dla mnie.
na skraju drogi
prowadzącej wcale nie do Rzymu,
ale jeszcze dalej,
na skraj mroku,
gdzie nocne motyle
ulatywały do światła.
Wstawał świt
na horyzoncie.
Twój pierwszy uśmiech
tylko dla mnie.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating