(IPOGS, Freestyle) Dziecko z kontenera

author:  iwona stokrocka
3.8/5 | 5


szukało ojca szukało matki
bez rezultatów
chociaż na co dzień mówiło do nich
mamo i tato

aż niespodzianie ktoś kiedyś do niej
cicho zapukał
na progu stała skrzywiona z bólu
jakaś starucha

łzami zalały schody i ganek cały
tak się po latach matka i córka
wreszcie spotkaly



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
08.04.2013,  Czesiek

uwielbiam

musztardę. często jadłam z lubienia kromki z masłem i musztardą:) albo...samą:)

no i...wzajem :)

Moja ocena

musztarda po obiedzie ze mnie, ale mimo usuniętych komentów, wiem i widzę, i Ty "Wolnystyl" stosujesz Iwono :)
cobym nie pisał, i tak nie opiszę...

rad jestem z rozmów Waszych wspólnych

My rating:  

Svenn

to i ja też ponownie:)

spoko, wszystko jest ok, odebrałam wszystko należycie:)
ps.
mój przyjaciel, wybrał przed laty Norwegię właśnie, jako cel swojej osobistej ucieczki przed Polską. z tym, że siedzi w wodzie:)
dzięki za słońce, tutaj dzisiaj ani śladu :)

Iwona

Cześć ponownie. Niczego i w najmniejszym stopniu nie chciałem sprzeniewierzyć. W wolnych chwilach zajmuję organizowaniem wycieczek w góry dla osób które nigdy nie wyjda tam o własnych nogach...m.in. z powodu braku empatii na czerwonym świetle...natomiast moje zamiłowanie do kolarstwa ma tez dość głeboki motyw...Pozdrawiam cię serdecznie ze słońcem z wiosennej Norwegii.Svenn
06.04.2013,  Sven

svenn

są dla mnie tematy, które mnie po prostu w pierwszym momencie zatykają, nie pozwalając ujść myślom, mimo iż "wyszczekana" jestem. a weszłam tu tylko dlatego, żeby przestawić głowę, zajętą ciągle czym innym, do znudzenia.

hmm...80 km. w górzystym terenie...szacun. no i kociak na zdjęciu profilowym od razu trochę kształty zmienia:)

pozdrawiam również serdecznie:)

ps. mnie, od śmierci uratowało szczęście i mała ilość kilogramów zawartych w sobie, kiedy leciałam w powietrzu jak piłka, "zgarnięta" z mojego roweru przez pędzące auto na czerwonym świetle. ale rower kocham mimo wszystko do dzisiaj. już inny-naturalnie:)

Moja ocena

A ja przejechałem dzisiaj na rowerze 80 km. w górzystym terenie i spotkałem po drodze matkę której rower uratował życie po samobójstwie córki.Dzisiaj jest piekielnie mocna...dzięki rowerowi oczywiście. pozdrawiam cię serdecznie Svenn.
My rating:  
06.04.2013,  Sven

Moja ocena

brednie przednie.

bo w kontenerze
gdzie wyrzucamy
codziennie smieci
być nie powinno
żadnego miejsca
dla naszych dzieci
My rating:  

My rating

My rating: