Uczucie (znienacka)
Niepokoju wzbiwszy kurz, przypełzło z wdziękiem.
Zapaliło w oczach gwiazdy i ... udrękę.
Zamieszało mi w trzewiach;
straszno, dziwno, lecz śpiewam
uśmiechniętą miłosną piosenkę.
Zamieniło, (nie pytając), wierzch ze spodem
i pokryło świeżuteńko lepkim miodem.
Dało skrzydła (jak ptaszkom),
utuliło igraszką
i na śniegu zakwitło ogrodem.
Obłapiło. Serce mocno doń przywiera.
Dzień powszedni wokół - u mnie zaś niedziela.
Przetopiło samotność
na nadziei stokrotność
i się śmieje jak głupi do sera.
15.03.2013
Zapaliło w oczach gwiazdy i ... udrękę.
Zamieszało mi w trzewiach;
straszno, dziwno, lecz śpiewam
uśmiechniętą miłosną piosenkę.
Zamieniło, (nie pytając), wierzch ze spodem
i pokryło świeżuteńko lepkim miodem.
Dało skrzydła (jak ptaszkom),
utuliło igraszką
i na śniegu zakwitło ogrodem.
Obłapiło. Serce mocno doń przywiera.
Dzień powszedni wokół - u mnie zaś niedziela.
Przetopiło samotność
na nadziei stokrotność
i się śmieje jak głupi do sera.
15.03.2013
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
ech być podmiotem i przedmiotem...