Kapelusz na gałęzi
Słoneczne, zimne, marcowe przedpołudnie,
nieogrzana imitacja lata.
Okoliczne wiśnie i czereśnie
nie przybrały się jeszcze we wstyd kwiatów czy listowia,
na stygnących z przymrozku murach
pękają bąble promieni.
Po wybojach chodnika kreślę ciekawość dnia,
oszukuję się bezchmurnością i mówię sobie:
Grecja, ale na naszą modłę.
U rozwartych ust lasu ktoś zostawił kapelusz,
nieopatrznie i bezpowrotnie.
A może rozumiał doskonale,
że wchodzi do katedry uszytej z fauny i flory,
na chwałę samej sobie i rodzinom w niedzielę.
Zastanawiam się nad tą nadzwyczajną logiką,
biorę kapelusz i zawracam.
Od dziś zawiśnie w przedpokoju,
jako pamiątka niespodziewanych wniosków.
Kiedy go niosę, w jego czerni
połyskuje dźwięk dzwonów o dwunastej,
a on rechocze rubasznie rondem
i puszcza zamszowe oko płotom,
bo wspólną mają chociażby tylko porę.
nieogrzana imitacja lata.
Okoliczne wiśnie i czereśnie
nie przybrały się jeszcze we wstyd kwiatów czy listowia,
na stygnących z przymrozku murach
pękają bąble promieni.
Po wybojach chodnika kreślę ciekawość dnia,
oszukuję się bezchmurnością i mówię sobie:
Grecja, ale na naszą modłę.
U rozwartych ust lasu ktoś zostawił kapelusz,
nieopatrznie i bezpowrotnie.
A może rozumiał doskonale,
że wchodzi do katedry uszytej z fauny i flory,
na chwałę samej sobie i rodzinom w niedzielę.
Zastanawiam się nad tą nadzwyczajną logiką,
biorę kapelusz i zawracam.
Od dziś zawiśnie w przedpokoju,
jako pamiątka niespodziewanych wniosków.
Kiedy go niosę, w jego czerni
połyskuje dźwięk dzwonów o dwunastej,
a on rechocze rubasznie rondem
i puszcza zamszowe oko płotom,
bo wspólną mają chociażby tylko porę.
My rating
My rating
Ja wzamian
długie lata myślałem, że jest "ploretariat". Dziękuję i również pozdrawiam ;)idę
za głosem Marka, jak powtórzenie refrenu.czytając kolejne zwrotki, moja podświadomość - ciekawsko, już zadawała pytanie - czym zaskoczysz w następnej?
mogłabym czytać dalej, chociaż do...osiemnastej:)
ps. właśnie przeczytałam Twoją odpowiedź pod poprzednim wierszem i przyznam, że dostałam obuchem:) całe życie mówiłam czysto po polsku, ale i całe życie mówiłam tak, jak właśnie napisałam. również w szkołach, więc nawet nie widziałam potrzeby, by sprawdzać w słowniku. w tej chwili widzę w internecie, że nie ja jedyna...nikt jeszcze też nigdy mnie nie poprawił. więc dzięki dla Ciebie, inaczej chyba zabrałabym to "rozchełstanie" totalnie "rozchłestane" w zaświaty:) pozdrawiam
My rating
Bardzo dziękuję
za tak podbudowującą mnie ocenę. Cieszę się, że dałem Panu powód do zachwytu ;)Nawet drobne korekty...
...które można by wprowadzić do tekstu nie przesłaniająurody obserwacji Autora.
Tak jak w zwrotce piątej, wiersz zachwyca mnie nadzwyczajną logiką i pod paroma innymi względami.
My rating