przedwiosnia ciąg dalszy

author:  benari
5.0/5 | 10


skąd ten popłoch- to dopiero przedsmak bracie
podtopione pól połacie rozczulają wzgórza stoki
zegar czeka w pogotowiu krótkowzroczność dni wydłuża
słońce wzbija pod obłoki deszcz zagnieździł się w kałużach

zawstydzony las nagością ciało odział w bure szaty
świat zabarwi się szarością nos wychylą z ziemi kwiaty
co zapachem rozochocą niecierpliwe w ulach pszczoły
chcąc z przylaszczek zabrać nektar by powiększyć pszczeli ród
a na letnie polskie stoły trafi złoty słodki miód

powiem więcej nad polami- hen na górze będzie wielkie zasłuchanie
skowronkowych arii nutek słuchać będą nawet burze

wiatr wyprawia dziwne harce niespokojnie węszy chucha
coś nieświeżo wokół pachnie- zima wyzionęła ducha?
tu przebiśnieg kark przechyla rząd krokusów wyszył ścieg
czeka żonkil na motyla a tu jeszcze sypnął śnieg

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

urocze

My rating:  
28.02.2013,  bezecnik

Moja ocena

:)
My rating:  
27.02.2013,  Renata Cygan

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Skondensowany...

...antydepresant.
3x dziennie
Zwłaszcza zwrotkę czwartą.
Ładne

My rating

My rating: