Skutek za przyczyną

wyszłam na  sesję jesienną za późno niestety
poplątały mi się daty 
czas  wyczyniał sztuczki
jesień się zawinęła wsiadła do karety
i tyle ją widzieli  
spóźnień zgubne skutki

pozabierała kolory wszystkie bez wyjątku
drzewa golizną świecą 
szaro brudno smutek
żeby choć zostać chciała do przyszłego piątku
lecz się obraziła
no i marny skutek

nie uwiecznię już piękna kolorów jesieni
aparat też posmutniał żalem całkiem ludzkim
cały rok nam przyjdzie czekać z utęsknieniem
kto spóźnialski ten zbiera spóźnień swoich skutki

przyczyna za skutkiem 
skutek za przyczyną
czekam chociaż zima
mózg na mrozie świerknie
już się do jesieni sposobić zaczynam
wyłapię w zarodku 
już mi nie ucieknie



RC 22.01.2013