Powstanie opadłych liści
Przyklejony do przeszłości,
Jak liść do zwilgotniałego kamienia,
Nie potrafisz sięgnąć nurtu zdarzeń.
Żółknący, choć wciąż zielony
Chłoniesz jałową wilgoć wspomnień
Niczym życiodajne soki,
Lecz to nie dodaje sił, by działać.
Drzewo dobrego i złego
Zostało w tyle,
A niefortunny wiatr, który cię tu rzucił,
Pozostawił w pamięci ułudę utraconego szczęścia
Powodom odejścia rozwiewając wagę.
Auto-oszustwo doskonałe.
Strach przerodził się w przyzwyczajenie,
Przerażenie zastąpiła rezygnacja,
Znieczulając ból drętwotą.
Został jeden krok,
Którego nie myślisz już zrobić,
Niewielka fala,
Której teraz bardziej się obawiasz niż pragniesz…
A to przecież dopiero pierwszy i najmniejszy z kamieni.
Jednakże,
Póki co,
Wciąż,
I jeszcze
Decyzja należy do ciebie.
Jak liść do zwilgotniałego kamienia,
Nie potrafisz sięgnąć nurtu zdarzeń.
Żółknący, choć wciąż zielony
Chłoniesz jałową wilgoć wspomnień
Niczym życiodajne soki,
Lecz to nie dodaje sił, by działać.
Drzewo dobrego i złego
Zostało w tyle,
A niefortunny wiatr, który cię tu rzucił,
Pozostawił w pamięci ułudę utraconego szczęścia
Powodom odejścia rozwiewając wagę.
Auto-oszustwo doskonałe.
Strach przerodził się w przyzwyczajenie,
Przerażenie zastąpiła rezygnacja,
Znieczulając ból drętwotą.
Został jeden krok,
Którego nie myślisz już zrobić,
Niewielka fala,
Której teraz bardziej się obawiasz niż pragniesz…
A to przecież dopiero pierwszy i najmniejszy z kamieni.
Jednakże,
Póki co,
Wciąż,
I jeszcze
Decyzja należy do ciebie.
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
Moja ocena
Decyzja, którą najtrudniej podjąć. Ja też się czasem czuję przyklejona do kamienia.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating