Czego dusza jęczy?
Czego dusza jęczy, proszę duszy drogiej?
Czy ją może zaniedbuję, nie daj Boże?
Czemu dusza nagle z przyjaciela- wrogiem?
Ja żądam wyjaśnień, bo się nieco trwożę.
Muszę się postarać, by jęczeć przestała,
bo mi psuje szyki i odstrasza ludzi.
Może by się z lekka przebranżowić chciała?
Niech się zajmie sztuką, zamiast lęki budzić.
Dbam i pielęgnuję, czyszczę co dzień z rana,
odkurzam z przykrości, co fruwają wokół,
utulam do spania (kiedy niewyspana),
czułością otaczam w każdym nowym roku.
Unikam nieświeżych dań i alkoholi,
wtłaczam zdrowe treści, czytam całkiem dużo.
Czymś się dusza struła, czy ją w dołku boli?
Albo jej zwyczaje moje niezbyt służą?
Niech dusza nie fika, nie walczy, nie bryka,
niech wyć już przestanie, bo mi gra na nerwach,
niech osiądzie w miejscu, oswoi się dzika,
rozgości się w ciele i mi zrobi przerwę!
Czemu staje dęba? Wbrew i wspak- nie z prądem.
Niechże się umości wiodąc żywot miły,
a ja jej uchylę tajemnicy rąbek
i będziemy łeb w łeb na różowo śniły.
Że dusza się dusi i skrzydeł nie może
rozwinąć na boki i szybować w chmurach?
Niech przestanie marzyć i zacznie, mój Boże
zgodnie z wątłym ciałem bratnim funkcjonować!
Duszo moja droga- bądźże ludzką duszą,
buźkę stul i wzdychać za kochaniem przestań,
romansów nie żądaj, nie pobudzaj serca,
przysiądź bez szemrania chociaż do Sylwestra!
RC 6.12.12
Czy ją może zaniedbuję, nie daj Boże?
Czemu dusza nagle z przyjaciela- wrogiem?
Ja żądam wyjaśnień, bo się nieco trwożę.
Muszę się postarać, by jęczeć przestała,
bo mi psuje szyki i odstrasza ludzi.
Może by się z lekka przebranżowić chciała?
Niech się zajmie sztuką, zamiast lęki budzić.
Dbam i pielęgnuję, czyszczę co dzień z rana,
odkurzam z przykrości, co fruwają wokół,
utulam do spania (kiedy niewyspana),
czułością otaczam w każdym nowym roku.
Unikam nieświeżych dań i alkoholi,
wtłaczam zdrowe treści, czytam całkiem dużo.
Czymś się dusza struła, czy ją w dołku boli?
Albo jej zwyczaje moje niezbyt służą?
Niech dusza nie fika, nie walczy, nie bryka,
niech wyć już przestanie, bo mi gra na nerwach,
niech osiądzie w miejscu, oswoi się dzika,
rozgości się w ciele i mi zrobi przerwę!
Czemu staje dęba? Wbrew i wspak- nie z prądem.
Niechże się umości wiodąc żywot miły,
a ja jej uchylę tajemnicy rąbek
i będziemy łeb w łeb na różowo śniły.
Że dusza się dusi i skrzydeł nie może
rozwinąć na boki i szybować w chmurach?
Niech przestanie marzyć i zacznie, mój Boże
zgodnie z wątłym ciałem bratnim funkcjonować!
Duszo moja droga- bądźże ludzką duszą,
buźkę stul i wzdychać za kochaniem przestań,
romansów nie żądaj, nie pobudzaj serca,
przysiądź bez szemrania chociaż do Sylwestra!
RC 6.12.12
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
;]