Powroty nad brzegi rzeki

author:  Michał Muszalik
4.6/5 | 7


Pędzimy przez otchłań tygodnia,
zapominając w galopie zaokienny pejzaż.
Niespokojny tętent nowoczesności
porywa, jak rwący,
górski potok.

Jest skromny strumień - niegdyś dumny,
smakuje swoją wieczną starość
nie spiesząc się.

Trwa w cokole swojego biegu,
niema twierdza niespełnionych marzeń.

Kiedyś przeskoczył go jeleń,
w powolnym locie
stając się na kilka chwil
rogatym pegazem.
Późne popołudnie uwieczniło ten moment
na poprzerywanej taśmie
mojej pamięci.

Nie będę lepszy.

Opadnę w cykl kalendarza jak każdy,
stając do nierównego wyścigu.

Ale gdy zostanę w tyle za rachubą miesięcy,
wrócę nad brzeg
znany z dzieciństwa
i przejrzę się w mętnej toni
jak w płynnym zwierciadle czasu.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.11.2012,  TiAmo

My rating

My rating:  

My rating

My rating: