biblioteka czynna całą wieczność

4.2/5 | 5


oprawione kunsztownie w marmury,
okute skromnie w ramki brzozowe
lub te w nagich skór ciałach, których
wiek kryją tylko mchy szafirowe,

księgi, złożone w łonie ceglanym
tej biblioteki, gdzie kres żywych starań,
to Białe Kruki. Selekcjonowaniem
ich trudni się Śmierć - Bibliotekara

to ona, dbając o chronologię,
ksiąg woluminy układa w regały,
zna prolog, treść wraz z epilogiem,
pilnuje autorów, by ciąg ksiąg był stały

prężą się grzbiety tomów spisanych,
jeden przy drugim ściśle spoczywa
i każdy z tytułem wytatuowanym,
zna jedną opowieść, co była prawdziwa


mijając bramę gmachu pamięci,
tak trudno nie zmącić wiekuistej ciszy,
w którą wtulają się święci zmarznięci,
mrucząc. Kto słucha, usłyszy...

nad jedną z mogił, niezamieszkaną,
siedziała, dziecinnie machając nogami,
Kustoszka, z księgą, chyba nie znaną
jej, bo płakała rzewnymi łzami.


czasu mam tylko na jedną historię,
na szczęście autorem ja, podmiot liryczny.
Śmierć czyta wszystkie, lecz nie ma swojej.
zadedykuję jej wiersz jakiś śliczny.....

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

świetny,

szkoda tylko, że nie zachowałeś rytmu...:)
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
02.11.2012,  bezecnik

My rating

My rating: