"Krytyczna rozprawa znawców współczesnej sztuki, manifestująca nowe spojrzenie w relacji artysta-widz"

dziewczyny w tramwaju prowadząc rozmowę
kierują jej strumień ku wyższej kulturze
i celną krytyką w gwiazd niebo filmowe
strzelają, strącając bożyszcze w kałuże

piórko po piórku rwąc palcem ironii
skrzydła anielskie już amputowały
aktorce, która w marzeń pogoni
zgubiła ubranie a z nim wstyd swój cały

i chociaż wywiad też przeprowadził
dziennikarz, w czasie sesji zdjęciowej
w oczach krytyczek źle się prowadzi
ta "szmata" po jakiejś tam szkole filmowej

a że dostała kiedyś Oskara
nagrodę wybitną i prestiżową
to pewnie dlatego, że w łóżku się stara.
A Oskar za rolę był drugoplanową

podobno zrobiła sobie pośladki
i chyba piersi - gdzieś tak czytałam
a ojciec jej uciekł od Niej i matki
kiedyś nagłówki w gazecie widziałam

bo ci artyści to są pojeby
nie mówię wszyscy, bo są wyjątki
na przykład ten młody, ten, grał w tym, wtedy...
- no, w tym serialu co leci w piątki

ostatnio zagrał tak piękną rolę,
taką prawdziwą. O banku nowym
że tam kredyty, wiesz - ja pitolę
musisz zobaczyć, no geniusz filmowy

ale co taki artysta jest lepszy?
że zagrał w filmie i wielce mi znany
a w głowach od tego już się im pieprzy
płać im za kilka zdjęć rozbieranych

albo na tego-tu, zobacz, "artystę"
co stoi tyłem. Jaka fryzura,
lata z gitarą i gitarzystę
zgrywa, a z tyłu na dupie dziura

pojeby ci mówię a nie artyści
piją, zdradzają - byle być znani
z nagłówków gazet czerpią korzyści
gdy tłustym drukiem są opisywani



być może krytyka panienek niegłupia
z literatury "fachowej" im znana
wszak prasa brukowa miliony dziś skupia
krytyków sztuki - choć ta pojebana