Pean o chwilach zwyczajnych

author:  Renata Cygan
5.0/5 | 13


Uwielbiam karmić wzrok zgłodniały
chwilą, co wiotka, nienazwana.
Jak pajęczyny welon biały
rozsnuwa perłą słowa z rana.

Kocham minutki- te zwyczajne,
gesty, co szepczą miłe pieśni,
wyznań melodię urodzajną,
co zbliży, zwiąże i zacieśni.

Nie trzeba perły maharadży,
ani diamentu w stu karatach,
słowo z błyskotką sobie radzi
już od zarania tego świata.

Co ci po worku pełnym skarbów,
gdy w zimnym wnętrzu tkwisz samotnie,
a w wielkim domu twardy marmur
odbija echo łkań stokrotnie?

RC 3.02.2012



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

też mi się podoba.
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.10.2012,  kate

Zahaczasz

prawie o Kochanowskiego...
...jam myślał że to kasza
a to dyjamenty.
A wiersz bardzo dobry.
M.P.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.10.2012,  bezecnik

Moja ocena

powiedziłbym: zaj...ste - ale się wstydzę...
My rating:  

Moja ocena

śliczne
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.10.2012,  renee

My rating

My rating:  
16.10.2012,  frymusna