Nadzieja w maleńkiej pigułce
Samotna szczapa oderwana od pieńka,
odłupana wzdłuż włókien boleśnie,
cienkim płaczem nucona piosenka,
zimnym wiatrem naddarta i deszczem.
Smutny dąbczak na skraju polany,
wystawiony na razy i baty,
przygarbiony, przygięty, sterany,
przeznaczony (odgórnie) na straty.
A u stóp obolałych wyrosła
pośród chaszczy- niewinnie zielona
czterolistna koniczynka radosna;
młoda, piękna, świeżutka, spełniona.
Przykucnięta biel płatków pochyla
szumiąc wdzięcznie współczuciem nabrzmiała,
obecnością swą życie umila
promieniując nadzieją, choć mała.
RC 9.11.2011
odłupana wzdłuż włókien boleśnie,
cienkim płaczem nucona piosenka,
zimnym wiatrem naddarta i deszczem.
Smutny dąbczak na skraju polany,
wystawiony na razy i baty,
przygarbiony, przygięty, sterany,
przeznaczony (odgórnie) na straty.
A u stóp obolałych wyrosła
pośród chaszczy- niewinnie zielona
czterolistna koniczynka radosna;
młoda, piękna, świeżutka, spełniona.
Przykucnięta biel płatków pochyla
szumiąc wdzięcznie współczuciem nabrzmiała,
obecnością swą życie umila
promieniując nadzieją, choć mała.
RC 9.11.2011
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating