miałam zamiar wydać książkę- folder za 2011 rok
ale jestem ślepa
nie umiem wyczuć Breila pod palcami
mysleć o piasku rozsypujacym się w proch -
dla burzy w szklance wody
naokoło rośnie tajga
wystraszone sarny boja się cienia muz
zbiorę je do ogrodu zacznę kochać inaczej
można żyć bez strachu
tutaj rosną róze
zapach ich odstrasza komary
z książką poczekam w mgławicy Andromedy
na kilka pięknych gwiazd
nie umiem wyczuć Breila pod palcami
mysleć o piasku rozsypujacym się w proch -
dla burzy w szklance wody
naokoło rośnie tajga
wystraszone sarny boja się cienia muz
zbiorę je do ogrodu zacznę kochać inaczej
można żyć bez strachu
tutaj rosną róze
zapach ich odstrasza komary
z książką poczekam w mgławicy Andromedy
na kilka pięknych gwiazd
Poem versions
My rating
My rating
dziekuje
ale mnie zaskoczyles ,.....cos takiego gdy mnie od czci i wiary inni ty mi dziekujesz ?Moja ocena
z piasku pod powiekamizrobię mandalę buddyjską
co wiatrem nieznośnym rozszarpana
w swej krótkotrwałej lekkości
sarny swych kopyt
tętnem w puszczy
rozchylą jej ciemne oblicze
niczym ostatnie serca łopoty
miłosne
po sierpniowym spadaniu gwiazd
ulewnym
szukam ich pod stopami
lecz chyba wszystkie
zdążyły już
zakiełkować
to dla Pani
ode mnie ze szczerym "dziękuję"
bo od Pani się uczę też sporo
pozdrawiam
Moja ocena
Masz rację z tymi sarnami, one bardzo płochelepiej je chronić przed wszelakim złem)
My rating