Spotkanie z innym - "Gorsi"
Spojrzała na mnie
Uśmiechnęła się i podeszła
Baba z brodą
Nie wiem czy podać jej rękę
Przywitać
Wyśmiać czy kopnąć jak każdy by zrobił
Bo przecież baba z brodą jest inna
Gorsza
Musiałaby być nieprzeciętnie wyjątkowa
Żeby nie była inna
Żeby była równa
Godna
Żeby zakryć piętno nieusuwalnego obrodzenia
Obrodzenia grzechem inności
I wiecznej pokuty ostracyzmu
Nikt nie uwierzy jej w miłość
W smutek
We łzy samotności
Jakby było jasne, że broda zabija uczucia
Mord mordy
I nic warte złote medale
Mniej niż przegrana takich samych w inności
Uśmiechnęła się i podeszła
Baba z brodą
Nie wiem czy podać jej rękę
Przywitać
Wyśmiać czy kopnąć jak każdy by zrobił
Bo przecież baba z brodą jest inna
Gorsza
Musiałaby być nieprzeciętnie wyjątkowa
Żeby nie była inna
Żeby była równa
Godna
Żeby zakryć piętno nieusuwalnego obrodzenia
Obrodzenia grzechem inności
I wiecznej pokuty ostracyzmu
Nikt nie uwierzy jej w miłość
W smutek
We łzy samotności
Jakby było jasne, że broda zabija uczucia
Mord mordy
I nic warte złote medale
Mniej niż przegrana takich samych w inności
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating