Warte grzechu
Uchylam wieko szkatułki
wkładam czterolistną koniczynę
zielone łąki dotykam
motylim skrzydłem
kaczeńce wplatam we włosy
i marzę, by dotykał mnie świt
w purpurze aksamitu.
wkładam czterolistną koniczynę
zielone łąki dotykam
motylim skrzydłem
kaczeńce wplatam we włosy
i marzę, by dotykał mnie świt
w purpurze aksamitu.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating