Lato w pełni. Dla M
Lato w pełni.
Słońce tak nabrzmiałe od gorąca
pląsa po zakamarkach zapomnianych w sieni.
Wiatr wyściela złoty dywan w twoim parku
jakby całe życie miało to odmienić.
Ptaki obradują zatroskane
jaka zima przyjdzie tego roku.
Starszy pan na ławce siedzi zapatrzony
w swoje życie co przemija, łzę ma w oku.
Lato w pełni.
Żar się z nieba leje i unosi się nad łąką
mglistą wstęgą. Zboże skrzy się złotem
i pięknieje; list otwieram napisany twoją ręką.
Kwiaty wygrzewają się na słońcu
jakby chciały kogoś olśnić, zauroczyć.
Zioła już przejrzały swoją przyszłość:
położyły się pokotem tuż pod płotem.
Dzieci bawią się wesoło i beztrosko.
Mały ptaszek ku niebu się wzbija.
Świat się śmieje, świat się bawi kolorami.
Ludzkie życie refleksyjnie komuś mija.
Lato w pełni. Takie czułe i gorące,
przeplecione zakochaniem zamyśleniem.
Nasze lato. W oddaleniu,
lecz bliskości naznaczone uniesieniem.
Słońce tak nabrzmiałe od gorąca
pląsa po zakamarkach zapomnianych w sieni.
Wiatr wyściela złoty dywan w twoim parku
jakby całe życie miało to odmienić.
Ptaki obradują zatroskane
jaka zima przyjdzie tego roku.
Starszy pan na ławce siedzi zapatrzony
w swoje życie co przemija, łzę ma w oku.
Lato w pełni.
Żar się z nieba leje i unosi się nad łąką
mglistą wstęgą. Zboże skrzy się złotem
i pięknieje; list otwieram napisany twoją ręką.
Kwiaty wygrzewają się na słońcu
jakby chciały kogoś olśnić, zauroczyć.
Zioła już przejrzały swoją przyszłość:
położyły się pokotem tuż pod płotem.
Dzieci bawią się wesoło i beztrosko.
Mały ptaszek ku niebu się wzbija.
Świat się śmieje, świat się bawi kolorami.
Ludzkie życie refleksyjnie komuś mija.
Lato w pełni. Takie czułe i gorące,
przeplecione zakochaniem zamyśleniem.
Nasze lato. W oddaleniu,
lecz bliskości naznaczone uniesieniem.
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating