nieprzypadkowy uśmiech

5.0/5 | 1


nieprzypadkowy uśmiech

ten ironiczny uśmiech
wciąż rzuca gdy go widzę
nieważne że się brzydzę
w kącikach ust ma gnuśnieć

skazując dobre słowo
na klęskę pod wargami
niechętni sobie sami
w pozornym ruchu głową

obłudnych brwi wzniesieniem
smród myśli spojrzeń fetor
co z tego że to retor
sumuję fakt westchnieniem

nic przecież się nie stało
daleko ani blisko
cóż papier to nie wszystko
a nawet całkiem mało

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

przeczytałam

jeszcze raz Pan wiersz i uważam, że jest...bardzo brzydki.
nadal pozdrawiam serdecznie.

dziwne...

bo wygląda jakby pisane na...zamówienie własne.
szkoda, że nie odpowiada Pan na komentarze pod swoimi wierszami...

pozdrawiam serdecznie.