Modlitwa późnosierpniowa

author:  bezecnik
5.0/5 | 14


Kiedy tylko brzask wślizguje się
pod rozgrzane kołdry moich powiek
myśl napędzana bryzą wdzięczności
dryfuje do Ciebie

Twoje tylko są wszystkie świty
i spokój wieczorny Każdym oddechem
pragnę podzielić się z Tobą

i wiem ze w potrzebie
przestałbym łaknąć powietrza
Tobie wszystko zostawiając

wiem to dziecinne bo Tobie
powietrza do istnienia nie potrzeba
lecz chcę byś wiedział

Bo więcej niż o oddech żebrzę o siłę
Daj mi ją o Panie
spraw by dziełem rąk moich
dokonała się Twoja sprawiedliwość

Niech tryśnie gejzerem
śmierdząca jucha tych
którzy codziennie Cię obrażają

bezwstydnie przedrzęźniając
słowa modlitwy
w tym wrednym języku

odwróconym znakiem krzyża
brukając Twój majestat

Bluźniercy
Tyś nasz nie ich
Wypędź fałszywych proroków

Jam spod Jasnej Góry
niczym Twój młodszy syn

Tyle że nie nadstawiam
drugiego policzka

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

@ Januszek

otóż więc właśnie: co z miłosiedziem? co z nauką Chrystusa ? co z rzucaniem chleba miast kamienia ? co...
04.06.2013,  bezecnik

ups.

"spraw by dziełem rąk moich
dokonała się Twoja sprawiedliwość

Niech ... " itd.
a co?
z MIŁOSIERDZIEM?
pozdraiam :)
17.03.2013,  januszek

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.01.2013,  budleja

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
05.09.2012,  olszyna

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.08.2012,  adam rem

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.08.2012,  renee

My rating

My rating: