Lodowacieję
Lodowacieję.
Serce ledwo pika.
Szadź okryła rzęsy, z trudem mrugam.
Czoło zimnym potem skrzy jak mika,
oczy jasne skrywa szara smuga.
Lodowacieję.
Myśli w krę zaklęte.
Pobielałe szronem zimne skronie.
Słowa siedza cicho, bo zmarznięte,
niewypowiedziana myśl w przeręblu tonie.
Lodowacieję.
Gwiazdki śniegu roztopione na języku.
W ustach gorzko, wieje chłodem,
głowa boli gradobiciem drobnych krzyków,
powolutku ciało się pokrywa lodem.
Lodowacieję.
Już się ruszam z wielkim trudem.
Sople wspomnień wicher zrywa z wielkim hukiem,
jeszcze parę kroków robię jakimś cudem,
zaraz potknę się i spotkam z zimnym brukiem...
Lodowacieję.
Już zastygam. Już zamarzłam.
Już nadziei nie mam, już się z losem godzę.
Tylko szkoda, że rąk ciepłych nie znalazłam.
Może później, może gdy się znów urodzę.
Apr 2011
Serce ledwo pika.
Szadź okryła rzęsy, z trudem mrugam.
Czoło zimnym potem skrzy jak mika,
oczy jasne skrywa szara smuga.
Lodowacieję.
Myśli w krę zaklęte.
Pobielałe szronem zimne skronie.
Słowa siedza cicho, bo zmarznięte,
niewypowiedziana myśl w przeręblu tonie.
Lodowacieję.
Gwiazdki śniegu roztopione na języku.
W ustach gorzko, wieje chłodem,
głowa boli gradobiciem drobnych krzyków,
powolutku ciało się pokrywa lodem.
Lodowacieję.
Już się ruszam z wielkim trudem.
Sople wspomnień wicher zrywa z wielkim hukiem,
jeszcze parę kroków robię jakimś cudem,
zaraz potknę się i spotkam z zimnym brukiem...
Lodowacieję.
Już zastygam. Już zamarzłam.
Już nadziei nie mam, już się z losem godzę.
Tylko szkoda, że rąk ciepłych nie znalazłam.
Może później, może gdy się znów urodzę.
Apr 2011
My rating
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Moja ocenaMy rating
Brrrr
Tylko nie zima.A wiersz Renato ciekawy
My rating
My rating
My rating
Moja ocena
tak wielu z nas pragnie...tych ciepłych rąkPS.
a gdybyś się tak choć na słońce na godzinkę wystawiła...? :))
Pozdrawiam:)
My rating
My rating
My rating
My rating