Zanim spadną monsunowe deszcze
Dziurawą czaszką konkwistadora dzieciaki grają
w kości na placu, gdy padnie na twarz
głośniej się śmieją,
kiedy inaczej to też nie płaczą.
Na łodzi która przepływa obok,
Leonard Cohen śpiewa o Bogu.
Misjonarz w palcach kręci paciorki,
trwożnie wpatrzony w oko szamana,
który w nim widzi kości na bierki,
gdy znudzi dzieci głowa Hiszpana.
Dziś nocą w wiosce gdzieś pod Manaus
znów się urodzi kolejny Jezus.
w kości na placu, gdy padnie na twarz
głośniej się śmieją,
kiedy inaczej to też nie płaczą.
Na łodzi która przepływa obok,
Leonard Cohen śpiewa o Bogu.
Misjonarz w palcach kręci paciorki,
trwożnie wpatrzony w oko szamana,
który w nim widzi kości na bierki,
gdy znudzi dzieci głowa Hiszpana.
Dziś nocą w wiosce gdzieś pod Manaus
znów się urodzi kolejny Jezus.
My rating
My rating
My rating
My rating
Na łodzi która przepływa obok,
Dziurawą czaszką konkwistadora dzieciaki grajątak to widze pozdrawiam
My rating
Moja ocena
ale najpierw kokwistadorzy zabawiali się w ścinanie Indian w imię mamony i Jezusa choć bywały chwalebne wyjątki w misjach jezuickich też zniszczonych przez białychMy rating
Moja ocena
Świetny, przeczytałam z wielką przyjemnością. I dodaję do ulubionych.My rating
Moja ocena
Widziałem ten wiersz, dzięki