To nie ten scenariusz

5.0/5 | 13


Radość uderzyła pięścią
o drewniany blat
trzasnęła drzwiami
i tyle ją widziałam
nie rozumiałam
skąd w niej nagle tyle złości
z wieczora była taka ciepła…
lodowaty smutek
podszyty chłodnym niepokojem
zasiadły przy stole
bez kantów
naprzeciw siebie
wpatrzone
w taniec iskier
buchających
z rozżarzonych węgli
grzały skostniałe dłonie
te jeszcze wolne
w zniewolonym
przez rozkrzyczane bezgłosem
głodne spokoju wrony

po stole potoczyły się złote krążki
nie tak miało być…

a za oknem prószy czyste
i wolno opada
w bezwolnym powietrzu



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
14.12.2011,  Jowita M.

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.12.2011,  Marek Kular

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
13.12.2011,  renee

My rating

My rating:  

My rating

My rating: