-- banalnie w dzień wiosny --
najpierw o pomoc przyszła wiadomość
jakiś deportowany
prosił by głosować za jego powrotem,
do nas, bo u nas to on jakby u siebie
potem brudna okropnie cyganka
nękała mnie o jałmużnę
nie dałam, bo nie znam po francusku
następnie pan w sklepie był głodny
a pan przy kasie się kłócił
w sklepie płakało dziecko w wielkim wózku
były też i inne wózki takie zielone na kółkach
i potem temu panu wypadła z ręki bułka
a potem był alarm i wyły syreny, panowie się przepychali
i wszyscy krzyczeli, że bomba i strach i trzeba uciekać
i była jakąś telewizja i chyba nawet ksiądz
kołowrotek się zaczął i krzyk, bieganie i strach..
i nagle cisza…tak, wszystko ucichło…i.. bach!
uff! no tak...to była tylko jaskółka co się zaplątała
gdzieś niepoważnie i jak wiosnę niepokój wlała w zbiorową wyobraźnię, w naszą wyobraźnię taką napędzoną nowoczesną, tak odrealnioną i tak łatwopalną przez to
zakończyło się to wszystko jakoś tak banalnie
jakiś deportowany
prosił by głosować za jego powrotem,
do nas, bo u nas to on jakby u siebie
potem brudna okropnie cyganka
nękała mnie o jałmużnę
nie dałam, bo nie znam po francusku
następnie pan w sklepie był głodny
a pan przy kasie się kłócił
w sklepie płakało dziecko w wielkim wózku
były też i inne wózki takie zielone na kółkach
i potem temu panu wypadła z ręki bułka
a potem był alarm i wyły syreny, panowie się przepychali
i wszyscy krzyczeli, że bomba i strach i trzeba uciekać
i była jakąś telewizja i chyba nawet ksiądz
kołowrotek się zaczął i krzyk, bieganie i strach..
i nagle cisza…tak, wszystko ucichło…i.. bach!
uff! no tak...to była tylko jaskółka co się zaplątała
gdzieś niepoważnie i jak wiosnę niepokój wlała w zbiorową wyobraźnię, w naszą wyobraźnię taką napędzoną nowoczesną, tak odrealnioną i tak łatwopalną przez to
zakończyło się to wszystko jakoś tak banalnie
My rating
My rating
@Woj
albo sen na jawie..@Woj
A jak uwierzysz - to ci się nawet życie przyśni:)@JoAnna
:)pozdrawiam:)wyjaśnienie
niestety, układ wiersza mnie przerósł dwukrotnie..:(My rating