Siedem śnieni nocy jednej
Śnienie pierwsze
Uciekam
Boję się
Telefon - ratunek
Dzwonię po pomoc
Pamięć zawodzi
Palce nie słuchają myśli
Pot rozmazuje cyfry w notesie
Nie potrafię wybrać numeru
Zapominając podstawowych czynności
Oczy błądzą po klawiaturze
Jeszcze raz
Po trzeciej cyfrze mylę się znowu
Nie mogę poprawić ostatniej
Muszę wklepać cały numer raz jeszcze
Raz kolejny
Beznadzieja
Ramię jest o wiele za ciężkie
Aż do bólu
Setny
Tysięczny
Od nowa
Klawisze stają się białe
Bez nazw i imion
Jest tylko kratka
Zapętlony w nadzieję
Choć wiem że nie uda mi się
Dopóki się nie obudzę
Albo nie umrę
***
Śnienie drugie
Wzbijam się
Frunę
Nie rozkładając rąk nawet
Ramiona przy sobie
Każdy ruch posłuszny myślom
Każda myśl posłuszna wiatrowi
Lecę
Tak lekko
Ciepło
Przyjemnie
Bezpiecznie
Nie chcę lądować
Nie wiem kiedy znów uda się wzbić
A przecież wystarczy podskoczyć
***
Śnienie trzecie
Ostatkiem sił
Trzymam się gzymsu nad przepaścią
Paznokcie wbijam w krawędź balkonu
Na wylot
Krwawo przebijają beton i dłonie
Kruszą w pył ostatnie podparcie
Ziemia tak mocno przyciąga
Tak bezlitośnie
Najpierw widzę siebie spadającego
Przerażenie wewnątrz mnie obserwatora
I za chwilę wewnątrz mnie obserwowanego
Lecę
Tym razem w dół
Czekając uderzenia
Bólu
Ostatniej reakcji zmysłu
A jednak
***
Śnienie czwarte
Wypełnia mnie nieważkość
Ponownie frunę
Unoszę się
Ale inaczej
Nad sobą
Z siebie
Wyzuwam się z ciała jak ze swetra
Najpierw jest miło
Ciepło
I ciemno
Im dalej
Im ciemniej
Im cieplej
Tym bardziej duszno i czarno
Obracam się na wznak
Byle nie widzieć swojego ciała w dole
Pośród ciemności
Znowu strach
Nie czuję serca które szaleńczo telepie
Jakby już nie moje…
Łup!
Czarna dziura zakrzywiając czas i przestrzeń
Wciąga mnie w siebie z powrotem
Ulga
***
Śnienie piąte
Egzamin
Z ekonomii chyba
Nigdy i nigdzie nieprzydatnej
Niepokój
Przecież nie byłem na ani jednym wykładzie
Na żadnych ćwiczeniach
Szukam twarzy wykładowcy
Przecież nawet go nie znam
Olśnienie!
Jak dobrze
Przecież zdałem dwadzieścia lat temu
***
Śnienie szóste
Nabrzmiały
Kipiący
Zaraz wejdę w ciebie
Tańczysz naga
Śliska
Ciepła
Drżę cały
Twoje oczy mówią
Jeszcze chwilka
Zaraz wracam
Poczekaj…
Czekam…
Niespełnienie.
***
Śnienie siódme
Budzę się
Kosmos znowu jest dzieckiem
Tylko czemu znów latam?
Uciekam
Boję się
Telefon - ratunek
Dzwonię po pomoc
Pamięć zawodzi
Palce nie słuchają myśli
Pot rozmazuje cyfry w notesie
Nie potrafię wybrać numeru
Zapominając podstawowych czynności
Oczy błądzą po klawiaturze
Jeszcze raz
Po trzeciej cyfrze mylę się znowu
Nie mogę poprawić ostatniej
Muszę wklepać cały numer raz jeszcze
Raz kolejny
Beznadzieja
Ramię jest o wiele za ciężkie
Aż do bólu
Setny
Tysięczny
Od nowa
Klawisze stają się białe
Bez nazw i imion
Jest tylko kratka
Zapętlony w nadzieję
Choć wiem że nie uda mi się
Dopóki się nie obudzę
Albo nie umrę
***
Śnienie drugie
Wzbijam się
Frunę
Nie rozkładając rąk nawet
Ramiona przy sobie
Każdy ruch posłuszny myślom
Każda myśl posłuszna wiatrowi
Lecę
Tak lekko
Ciepło
Przyjemnie
Bezpiecznie
Nie chcę lądować
Nie wiem kiedy znów uda się wzbić
A przecież wystarczy podskoczyć
***
Śnienie trzecie
Ostatkiem sił
Trzymam się gzymsu nad przepaścią
Paznokcie wbijam w krawędź balkonu
Na wylot
Krwawo przebijają beton i dłonie
Kruszą w pył ostatnie podparcie
Ziemia tak mocno przyciąga
Tak bezlitośnie
Najpierw widzę siebie spadającego
Przerażenie wewnątrz mnie obserwatora
I za chwilę wewnątrz mnie obserwowanego
Lecę
Tym razem w dół
Czekając uderzenia
Bólu
Ostatniej reakcji zmysłu
A jednak
***
Śnienie czwarte
Wypełnia mnie nieważkość
Ponownie frunę
Unoszę się
Ale inaczej
Nad sobą
Z siebie
Wyzuwam się z ciała jak ze swetra
Najpierw jest miło
Ciepło
I ciemno
Im dalej
Im ciemniej
Im cieplej
Tym bardziej duszno i czarno
Obracam się na wznak
Byle nie widzieć swojego ciała w dole
Pośród ciemności
Znowu strach
Nie czuję serca które szaleńczo telepie
Jakby już nie moje…
Łup!
Czarna dziura zakrzywiając czas i przestrzeń
Wciąga mnie w siebie z powrotem
Ulga
***
Śnienie piąte
Egzamin
Z ekonomii chyba
Nigdy i nigdzie nieprzydatnej
Niepokój
Przecież nie byłem na ani jednym wykładzie
Na żadnych ćwiczeniach
Szukam twarzy wykładowcy
Przecież nawet go nie znam
Olśnienie!
Jak dobrze
Przecież zdałem dwadzieścia lat temu
***
Śnienie szóste
Nabrzmiały
Kipiący
Zaraz wejdę w ciebie
Tańczysz naga
Śliska
Ciepła
Drżę cały
Twoje oczy mówią
Jeszcze chwilka
Zaraz wracam
Poczekaj…
Czekam…
Niespełnienie.
***
Śnienie siódme
Budzę się
Kosmos znowu jest dzieckiem
Tylko czemu znów latam?
śnienia
drugie i piąte - też takie miewam, wracają jak bumerangi, tylko u mnie - matura, a lot mam taki, że zaczyna się że idę...(hmm, może przerobię na strofę:)My rating
Dzięki
wszystkim za cierpliwość przy czytaniu i za miłe słowa@mistral
dzięki Mistralu. Ale uważaj - takie sny są zaraźliwe, nie będąc przy tym przyjemnymi. Życzę Ci innych - szczęśliwszych:)@Waldemar Kostrzębski
Oj tak, w snach ciężko jest doszukać się sensu. Jednak bardzo często wywołują strach. Wręcz paniczny. I poczucie bezradności. Koszmary o niczym. Te są najgorsze - W nich boimy się samego strachu, nie jego przyczyny, która jest niewidoczna i nieznana. Starałem się to przekazać - moje sny są obrazami i odczuciami, są głuche i nieme, bezwonne. Strasznie ciężko je opowiedzieć. Przepraszam więc za wszelkie niedoskonałości:)My rating
Moja ocena
pięknie wietrze!!!!! Zaczytałem sie po siedmiokroć!!! Razem czy osobno- rewelacja!Moja ocena
Jednemu nie śni się nic (mnie) a drugiemu siedem razy w ciągu nocy (peel). Ale takie nocne fantasmagorie nie miewa się bez przyczyny. To pewnie nadmiar wrażeń. Ale takie są właśnie sny; piękne i kolorowe ale często bez sensu. Ciekawy tekst.My rating
My rating
My rating
@Marcin Martinez Rogalski
no... tylko kontrolery gry wysiadły:)@rene
tak:) rozmieniona na drobne:)@Chimera
albo do psychiatryka:)@mdmdm
takie właśnie sny przychodzą po bezsenności. Trzymaj się:)To ci dopiero snyktyk
Marzenia senne, sen – oficjalny dodatek do gry „Ludzki żywot”Widzę, że fajnie się grało...
@wiatr-w-oczy
jak dobra moneta :)Moja ocena
po takich siedmiu śnieniach można trafić do siódmego niebaMy rating
@wiatr-w-oczy
Byleby nie:) ale, ostatnio cierpię na bezsenność:) więc spokojna Twoja:)@mdmdm
byleby Ci się nie przyśniły:))My rating
@rene
jak zły szeląg :)Moja ocena
jak miło, że wróciłeś :)My rating
My rating
Moja ocena
na mnie zrobiły wrażenie - wszystkie siedem:)