trzydzieści prawie lat

author:  Zbigniew Budek
5.0/5 | 5


uczyłem się ojczyzny
po łacinie klęcząc przed ołtarzem

w nagrodę miałem zastać księdzem

stało się inaczej
ktoś, kto nazywa się los
wysłał mnie w podróż
tak daleką
ze zakręciło mną
aż dookoła świata

przez dwa dziesięciolecia
i nawet więcej
w świecie dziurawym jak sito
nikt nie wiedział gdzie
i jak mnie przesiać

musiałem zadecydować ja!
drugi raz w życiu przeszedłem odrę

uwiłem gniazdo
nad rzeką Ren
tu posiałem mak
wiedziałem jak

ziemia się dalej kreci
kręcę się ja
zbierając chleb powszedni



 
COMMENTS


@wiatr-w-oczy

aktualnie boje sie o to, żeby dzieci nie przechodzily tej samej odry, w druga strone. ;-)

Moja ocena

już raz mówiłeś o swoim drugim przejściu Odry.
Aż tak tęsknisz?
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

jakikolwiek ruch jest lepszy od bezruchu;)
My rating:  

Moja ocena

... to bardzo dobry wiersz, bardzo mi się podoba..
My rating:  

za ponowne umieszczenie wiersza

przepraszam. (od wczoraj jest na stronie de.)

Chciałem żeby ten wiersz w balladowym nastroju opartym na motywach bajkowych był na stronie Polskiej.
Dzięki za uwagi.