trzydzieści prawie lat
uczyłem się ojczyzny
po łacinie klęcząc przed ołtarzem
w nagrodę miałem zastać księdzem
stało się inaczej
ktoś, kto nazywa się los
wysłał mnie w podróż
tak daleką
ze zakręciło mną
aż dookoła świata
przez dwa dziesięciolecia
i nawet więcej
w świecie dziurawym jak sito
nikt nie wiedział gdzie
i jak mnie przesiać
musiałem zadecydować ja!
drugi raz w życiu przeszedłem odrę
uwiłem gniazdo
nad rzeką Ren
tu posiałem mak
wiedziałem jak
ziemia się dalej kreci
kręcę się ja
zbierając chleb powszedni
po łacinie klęcząc przed ołtarzem
w nagrodę miałem zastać księdzem
stało się inaczej
ktoś, kto nazywa się los
wysłał mnie w podróż
tak daleką
ze zakręciło mną
aż dookoła świata
przez dwa dziesięciolecia
i nawet więcej
w świecie dziurawym jak sito
nikt nie wiedział gdzie
i jak mnie przesiać
musiałem zadecydować ja!
drugi raz w życiu przeszedłem odrę
uwiłem gniazdo
nad rzeką Ren
tu posiałem mak
wiedziałem jak
ziemia się dalej kreci
kręcę się ja
zbierając chleb powszedni
My rating
Meine Bewertung
przewrotność,niewiadome-dobry temat,swawolna forma-dooobre!My rating
My rating