Sentyment (Moja Mała Polska)
miejsca początku nie wybieramy
samoistnie wrastamy w otoczenie
niezależnie od warunków
przyroda odciska piętno
na gatunku melodii
towarzyszącej krokom
wyrwani z grzybni
zmieniamy geografię wzroku
napotkane miejsca
przyprawiamy nieprzeciętnością
szerokie źrenice przyzwyczajamy
do własnej emanacji
oddaleni o lata świetlne
powracają odruchem westchnień
w negatyw ukształtowania terenu
tubylczy akcent
i regionalna mentalność
smakują pierwszym źródłem
samoistnie wrastamy w otoczenie
niezależnie od warunków
przyroda odciska piętno
na gatunku melodii
towarzyszącej krokom
wyrwani z grzybni
zmieniamy geografię wzroku
napotkane miejsca
przyprawiamy nieprzeciętnością
szerokie źrenice przyzwyczajamy
do własnej emanacji
oddaleni o lata świetlne
powracają odruchem westchnień
w negatyw ukształtowania terenu
tubylczy akcent
i regionalna mentalność
smakują pierwszym źródłem
Moja ocena
Wszystko co pierwsze to najważniejsze,gdziekolwiek by nas rzucił los,jesteśmy jak kameleon,a i tak przynależymy do punktu wyjścia,brawo jak zwykle super
Moja ocena
To taka podróż sentymentalna w nieznane.My rating
My rating
My rating
Moja ocena
Udało się uzyskać polifonię sensów. Zdolność synestezji dana jest nielicznym. Gratuluję.My rating