Podróż (II) (Moja Mała Polska)

5.0/5 | 6


Trochę kurzu na niebie
i gościniec zbożem zakwita,
wystarczyło przeżyć deszcz.

Horyzont rozcięty w pół,
dwie części nierówne.
Jedna wdziera się w płuca,
druga jest zbieraniem rosy.

To nie wiatr wygina drzewa –
– to chyba miłość.

Gdzie nie spojrzysz, czeka niebo
namiętnością z zielenią złączone.
Nie zapomnisz szybciej, niż nakaże czas.
Kiedy zielono, pędzi przed siebie.
Szarość i błękit,
kotwicą wspomnień,
chcą zatrzymać słońce.

A gdy przed oczami masz to,
o czym śnisz co noc,
nie wracaj.

/pociąg w nieznane, 4.07.2011r./

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

Potęga miłości. Ale czy na pewno? Pomimo wszelkich starań...Strach przed uczuciem? Ucieczka? Zaskakująca puenta. Podoba mi się
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
17.08.2011,  Wiechu

My rating

My rating:  
17.08.2011,  Przemyslaw