Fakty przed muzyką ( Moja mała Polska)
Jedynie on wyrasta ponad drzewa.
Tu mieszka Bóg! Zerwały się z nich wrony,
odlecą gdzieś i może zaczną śpiewać,
piękniej od dzwonów.
Miedziany ton odbity od plebanii
okrąży wieś i skończy na kościele.
Gdzie mieszka Bóg, choć tu zameldowany,
tylko w niedzielę.
Dziesiątki chat, i strzechy pozlepiane
skrawkami pap, eternitowym złomem.
To właśnie tu! Boćki rozklekotane
wrzeszczą za tonem.
Złocisty dach nad wioską z eternitu.
Bim – bam, bim – bom, w oddali śpiew gawronów.
Droga na Łódź a fakty przed muzyką,
głośniej od dzwonów.
Tu mieszka Bóg! Zerwały się z nich wrony,
odlecą gdzieś i może zaczną śpiewać,
piękniej od dzwonów.
Miedziany ton odbity od plebanii
okrąży wieś i skończy na kościele.
Gdzie mieszka Bóg, choć tu zameldowany,
tylko w niedzielę.
Dziesiątki chat, i strzechy pozlepiane
skrawkami pap, eternitowym złomem.
To właśnie tu! Boćki rozklekotane
wrzeszczą za tonem.
Złocisty dach nad wioską z eternitu.
Bim – bam, bim – bom, w oddali śpiew gawronów.
Droga na Łódź a fakty przed muzyką,
głośniej od dzwonów.
My rating
Moja ocena
Impresja, acz przemyślana. Motyw Boga "zamieszkującego", Boga "na chwilę" jest bardzo wymowny. Osobiście cenię teksty, gdzie metafora rozpostarta jest wokół znaczeń słów "ptak" i "drzewo". Tutaj ptaki, drzewa i Bóg są w jednym polu semantycznym. A muzyka, choć zmienna i różna, niczym prastara muzyka sfer - jest wieczna.My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating