KOMAR i SKÓRA ( czyli refleksja na temat miłości )

author:  Anna L. Zięba
5.0/5 | 11


Na Podkarpaciu po powodzi,
gdy komar
każdą szparą wchodził,
swędzenia ogarnięta szałem-
stworzyłam
opowieść z morałem :

Zakochał się komar w skórze
i bez niej nie chce żyć dłużej:
bo ona gładka ,ona soczysta,
bo ona do obłędu krwista.

„Ma Piękna”- z uwielbieniem szepcze
i z wielka gracją po niej drepcze.

Skóra łechtana komplementem
„dała się złapać na przynętę.”
Zaróżowiła się dziewiczo
planując że im będzie „byczo.”

Radośnie wykrzyknęła : hura,
ależ miłosna awantura !

Niech mnie łaskocze, niech mnie gładzi.
Niech mnie podziwia, niech mi kadzi.
Niech mówi same miłe słowa,
że jestem zdrowa i rasowa.

W końcu dostała gęsiej skórki
i Casanova już „miał z górki. ”

Komara z pożądania zwija
wiec bezrozumnie się w nią wpija
byle się sycić byle cieszyć
i przy tym rzecz jasna pogrzeszyć

Nagle tysiące szybkich pacek
robią z komara cieńki placek.

Koniec szeptania i wpijania,
i tudzież miłosnej podniety.
Dała mu kosza mówiąc krotko:
jesteś zbyt płaski, niestety.

I tutaj morał się wyłania:
gdy się zabierasz do kochania,
abyś się nie znalazł w potrzasku
przezorny bądź i rób to... w kasku !


Anna L. Zięba Ujazd lipiec 2009



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
11.07.2016,  Sikora

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
16.08.2011,  urszulah

Moja ocena

:)))
My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

;)))
My rating:  

My rating

My rating:  

Moja ocena

W tym komediowych tematach jesteś bezkonkurencyjna.
Uśmiałem się po pachy.
My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
03.07.2011,  renee