Uwięzione myśli
Wzbiera we mnie ta noc, obdarta
z konstelacji, wykradziona
objęciom ciemności.
Poranek jak zwykle usiłuje
przechytrzyć słońce, lecz wie -
nie tędy wiodły
zdarte stopy lunatyków.
Wieczny pechowcu, zakochany
w niebie, nie jesteś
tym przegranym, który poległ
w nierównej walce.
Próbuję ukołysać twój lęk, oskarżony
na wstępie, lecz mgła - pełnokrwista -
otula nas oddechem.
Z przekory biorą się łzy,
niedające uśmierzenia.
Zanim się obudzisz, upewnij się,
że ktoś na ciebie czeka.
Pokonaj demony, które przywłaszczyły
twoją samotność.
Wskrzeszony, odnajdź
w środku powiew uwięzionych myśli.
Poczuj znajomy szept.
z konstelacji, wykradziona
objęciom ciemności.
Poranek jak zwykle usiłuje
przechytrzyć słońce, lecz wie -
nie tędy wiodły
zdarte stopy lunatyków.
Wieczny pechowcu, zakochany
w niebie, nie jesteś
tym przegranym, który poległ
w nierównej walce.
Próbuję ukołysać twój lęk, oskarżony
na wstępie, lecz mgła - pełnokrwista -
otula nas oddechem.
Z przekory biorą się łzy,
niedające uśmierzenia.
Zanim się obudzisz, upewnij się,
że ktoś na ciebie czeka.
Pokonaj demony, które przywłaszczyły
twoją samotność.
Wskrzeszony, odnajdź
w środku powiew uwięzionych myśli.
Poczuj znajomy szept.
My rating
My rating
My rating
My rating