Niedołęstwo czynu
Jak wiele razy życie daje pstryczka,
rzuca wyzwania nie do pokonania.
Małe przeszkody optycznie powiększa,
aby bezradność w sercu zamieszkała.
Bywa, że solą prosto w oczy sypnie,
powrozem zwiąże dłonie załamane
i zakiełkuje w schorzałym umyśle
brakiem pomysłów na ból ponad miarę.
Kiedy za oknem czyżyk świt zwiastuje,
a niemoc gości pod trwożną powieką,
człowiek próbuje wtoczyć głaz na górę,
lecz bezskutecznie, cel jest zbyt wysoko.
W takich momentach wyjście awaryjne
bywa zbawieniem duszy przed zagładą,
która wciąż pragnie rozwiązać zadanie
złych zdarzeń losu, które w parze idą.
Kiedy się czai cień niepowodzenia,
zawierzmy Bogu – w Nim wszelka nadzieja.
Otwórzmy umysł, który wszystko zmienia –
wówczas bezsilność przestanie uwierać.
Kasia Dominik
rzuca wyzwania nie do pokonania.
Małe przeszkody optycznie powiększa,
aby bezradność w sercu zamieszkała.
Bywa, że solą prosto w oczy sypnie,
powrozem zwiąże dłonie załamane
i zakiełkuje w schorzałym umyśle
brakiem pomysłów na ból ponad miarę.
Kiedy za oknem czyżyk świt zwiastuje,
a niemoc gości pod trwożną powieką,
człowiek próbuje wtoczyć głaz na górę,
lecz bezskutecznie, cel jest zbyt wysoko.
W takich momentach wyjście awaryjne
bywa zbawieniem duszy przed zagładą,
która wciąż pragnie rozwiązać zadanie
złych zdarzeń losu, które w parze idą.
Kiedy się czai cień niepowodzenia,
zawierzmy Bogu – w Nim wszelka nadzieja.
Otwórzmy umysł, który wszystko zmienia –
wówczas bezsilność przestanie uwierać.
Kasia Dominik

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating