Obieżyświatom i Włóczykijom
Zanim się nad nami zeschną chryzantemy
Nim nam przyjdzie poznać z tajemnic ostatnią
Wyruszmy raz jeszcze tam gdzie owal ziemi
Słońcu strudzonemu pozwala wygasnąć
Nim zastygną serca pod chłodnym granitem
W czerni nas pogrążą zmęczone powieki
Niech nam będzie dane przepłynąć w zachwycie
Ostatni odcinek ukochanej rzeki
Pobłogosławieni wszechdotykiem słońca
W białych szczytów strome ośnieżone zbocza
Nim się znicz pamięci wypali do końca
Chcę płynąć jeziorem odbitym w twych oczach
Bo tylko w podróży możemy być sobą
Wiecznie ogarnięci nieznanego dreszczem
Ważne że ty ze mną i ja zawsze z tobą
Jeszcze jedna podróż a potem raz jeszcze
Albin
Nim nam przyjdzie poznać z tajemnic ostatnią
Wyruszmy raz jeszcze tam gdzie owal ziemi
Słońcu strudzonemu pozwala wygasnąć
Nim zastygną serca pod chłodnym granitem
W czerni nas pogrążą zmęczone powieki
Niech nam będzie dane przepłynąć w zachwycie
Ostatni odcinek ukochanej rzeki
Pobłogosławieni wszechdotykiem słońca
W białych szczytów strome ośnieżone zbocza
Nim się znicz pamięci wypali do końca
Chcę płynąć jeziorem odbitym w twych oczach
Bo tylko w podróży możemy być sobą
Wiecznie ogarnięci nieznanego dreszczem
Ważne że ty ze mną i ja zawsze z tobą
Jeszcze jedna podróż a potem raz jeszcze
Albin

My rating
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating