Nocami rapuję do lustra

author:  Panna Józefina
5.0/5 | 4


Podłoga, zimna poduszka, obramowanie
łóżka, chcę stykać się pierwszy raz
każdego poranka mieszać owsiankę
z bananem na twarzy
dziewczynki w pokoju budzić całusem
prawiąc morały,
chcę być choć twoim ostatnim
doli okruszkiem
ostatnim wydechem pechem rachunkiem
dziesiątego każdego miesiąca
chcę wtrącać się w ważne sprawy
do kawy z mlekiem pienić
kłótnie z samotnie tkanych
wieczorów porą letnią i zimową
niemową kiedy przebodźcowany konasz
ona nie da ci tego co druga żona
konam, bez ciebie podłoga, poduszka zimna
bez obramowań.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: