Wygnany z rodzimych dróg
Deputowany śmiechu
Poseł niestrudzony i jego exposè wedle odwilży w kraju Rad
Zrywam z trójpodziałem miłości:
Wyjdźmy na ulicę, by gładzić kobiet lica
Od Ojca do syna, syna do kobiety
Człowieka do świata
Artystą nowiu nie jestem, gdyż widziano mnie w dobie czystek
Kurz osiada na Biblii Pamperum
Jestem pełnią nadaremno, jestem nowiem zasług
Klauzula spojrzeń w dorzeczu zdrady czujesz wytyczne łez
Danina nocy już się dopełnia
Dziesięcina dnia ulega rozdarciu pysze czeremchy
Mój weltschmerz nie boli biegu czasu
Zasiadam w radzie soboru docierania słońca
Podczas konklawe westchnień
Uczę się tego, co wygnało mnie z dróg rodzimych
Panie, czy pytasz, czy odpowiadasz na me wahania?
Nie rozumiem czerwieni róży ani hebanu zachodu
Musisz i chcesz mnie mieć, więc nie pytajcie
Gdyż tylko w drodze mam stałe priorytety
Poseł niestrudzony i jego exposè wedle odwilży w kraju Rad
Zrywam z trójpodziałem miłości:
Wyjdźmy na ulicę, by gładzić kobiet lica
Od Ojca do syna, syna do kobiety
Człowieka do świata
Artystą nowiu nie jestem, gdyż widziano mnie w dobie czystek
Kurz osiada na Biblii Pamperum
Jestem pełnią nadaremno, jestem nowiem zasług
Klauzula spojrzeń w dorzeczu zdrady czujesz wytyczne łez
Danina nocy już się dopełnia
Dziesięcina dnia ulega rozdarciu pysze czeremchy
Mój weltschmerz nie boli biegu czasu
Zasiadam w radzie soboru docierania słońca
Podczas konklawe westchnień
Uczę się tego, co wygnało mnie z dróg rodzimych
Panie, czy pytasz, czy odpowiadasz na me wahania?
Nie rozumiem czerwieni róży ani hebanu zachodu
Musisz i chcesz mnie mieć, więc nie pytajcie
Gdyż tylko w drodze mam stałe priorytety
My rating
My rating
My rating