Nie muszę się nawracać

5.0/5 | 6


Nie muszę się nawracać

Panu Bogu, tak po ludzku, wzrok się popsuł.
Widzi a nie grzmi.
Mógłby chociaż jednym piorunem lub takim
malutkim piorunkiem przywalić.
Pan Bóg kulturalny, a może oszczędny.
Nie marnuje energii.
W obecnych czasach to przymiot.
Jednak, jakiś wyjątek byłby ciekawostką.

Boże mój,
Zamiast rozgrzeszenie przywal.
Ja, wierzący w Ciebie,
proszę pamiętaj o tym i o mnie .

Staram się wypełniać Twoje przykazania.
Czasem mam problem, z trzecim.
Wiem, Ty mi wybaczysz.
Nie takie rzeczy i nie takim jak ja wybaczałeś.

Rodzice nazwali mnie Piotrem.
Wszystko widzisz.
Wszystko wiesz, także dlaczego.
Nie dziw się, że jestem taki jaki jestem.

Ja Petros, starałem się być opoką dla rodzicieli.
Zawsze bardziej Piotrem niż Judaszem.
Rodzice wiedzieli, nie mogli mnie nazwać ani
Judaszem, ani Kainem ani Lucyferem.
Kiedy doczekałem się syna nazwałem go Kamilem, Bartoszem.
Nie dla żadnej świętości,
chciałem by był szlachetny i z szacunku dla Norwida
i Głowackiego.

Mam wnuczka.
Jest Tymoteuszem, czyli tym który czci Ciebie.

Popatrz, koło się zamknęło.
Takie zaczarowane, jak u Malczewskiego.
Wróciłem do Ciebie i nie musiałem się nawracać.

Piotr Kocjan
09.12.2022



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
10.12.2022,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating: