Jak po pierwszym stopniałym śniegu
Na rozmowy zbyt późno
Na obojętność za luźno
Nie ma w nas przejęcia
Jak po pierwszym stopniałym śniegu
Wyglądając przez okna
Szarość dokoła
W nas jej jeszcze więcej
Choć jeszcze jest nadzieja
W próbujących się przebić
Słonecznych promieniach
Na poświęcanie czasu
Czasu brak
Na zrozumienie
Chęci brak
Nie ma w nas przejęcia
Jak po pierwszym stopniałym śniegu
Na obojętność za luźno
Nie ma w nas przejęcia
Jak po pierwszym stopniałym śniegu
Wyglądając przez okna
Szarość dokoła
W nas jej jeszcze więcej
Choć jeszcze jest nadzieja
W próbujących się przebić
Słonecznych promieniach
Na poświęcanie czasu
Czasu brak
Na zrozumienie
Chęci brak
Nie ma w nas przejęcia
Jak po pierwszym stopniałym śniegu
My rating
My rating
My rating
My rating