Wybaczyłam, nie zapomniałam

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 6


Słyszałam dziki dźwięk respiratora,
ironię cieni brodzących po ścianie.
Czułam cierpienie i ból dookoła,
skamlenie duszy, ciała upodlenie.

Doznałam piekła białych rękawiczek –
ostrze skalpelu w spojrzeniu utkwiło.
Krwią odurzona wśród schizofreniczek,
gryzłam podłogę walcząc z maszyną.

Widziałam trepan i brak kręgosłupa,
foliowy worek i chłód prosektorium.
Ogień spalarni i żywego trupa,
kiedy łykałam śmiercionośne opium.

Byłam już martwa, spisana na straty,
leżałam zimna pośród czarnych kwiatów.
Lecz dłoń Aktywu i anioł skrzydlaty,
nadali imię wyklętej z zaświatów.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
26.11.2022,  Kandr

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
26.11.2022,  Edward Cz