Spacer po Tarnowie

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 8


Rynek tarnowski
czyta wiersz bez tytułu
Stare Miasto się uśmiecha

Gołębie wzlatują ponad
mieszczańskie kamienice
podziwiając ratusz

Pasaż Tertila i ulica Krótka
piękne jak niegdyś i zwykle
Wielkie Schody tkwią w narożniku

Rezydencja Sanguszków
podsłuchuje nasze kroki
w stronę Wagi Miejskiej
i kamienic z podcieniami

Spacerujemy placem Katedralnym
i Kazimierza Wielkiego
stopami muskając trylinkę

W samo południe
hejnał Stanisława Rzepeckiego
pije kawę z maszkaronami
i sterczynami

Starówka i dzieje najnowsze
wspominają historię
dwóch studni
w których nadal pobrzmiewa
legenda o młodym Spytko z Tarnowa

Kasia Dominik

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.11.2022,  Maciej Misiu

My rating

My rating:  
25.11.2022,  Kandr

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
25.11.2022,  Edward Cz