Zapuszczam się w niebo

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 6


Odcień bieli czarnego bzu
stąd dotamtąd
efektu spalonej ziemi
uwiera mnie
krucjatą eufemizmu
która wybrzmiewa perswazją prowokacji

Na łączach dosięgających nieba
ze wskazaniem na piekło
zżymam się niosąc brzemię wiatru

W tyglu polaryzacji
wentyl bezpieczeństwa
– wulgaryzmu wejścia w formę –
spada na mnie jak wiersz
o małpiej miłości

I choć punkt widzenia
zależy od ustawienia krzesła
jestem rykoszetem który trafił w pudło

Kasia Dominik

Poem versions


 
COMMENTS


My rating

My rating:  
06.11.2023,  kalka_kolki

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.10.2022,  Kandr

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
23.10.2022,  Ula eM