Dzień jak nie każdy

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 7


Kosztela rozkłada wachlarz,
zielony z domieszką żółtego.
Próbuje zaczepić węgierkę
cieniutkim ogonkiem.

Przydomowa łutówka
czerwienieje z zazdrości.

Chłonę widok oczyma,
mgnienie tuż przed i po
przebudzeniu.
Zapach wdziera się przez okno,
wypełnia jeszcze senny pokój.
Łapię promień,
nadsłuchuję gwizdka z kuchni.

Cisza wali młotkiem w budzik,
oddech spowalnia wskazówki
– poezja przeplatana prozą życia.



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.10.2022,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.10.2022,  Ula eM

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
11.10.2022,  Kandr

My rating

My rating: