Paliatywny anioł szczęścia

author:  Kasia Dominik
5.0/5 | 5


Mój anioł ma sparaliżowane skrzydła,
jest cichy, ale niepokornego serca.
Nie wynajmuje w niebie kwatery
i drze ze mną koty ile wlezie.
Nierzadko łypie oczami z prawa na lewe,
kiedy wyciąga z nadgarstka wenflon

i nawet nie zapyta ¬– jak się czuję?
Bo i po co, skoro też cierpi.

Bywa zadziorny i zbuntowany,
jak ja podczas transfuzji.

Nie rozumie dlaczego jeszcze nie płaczę,
skoro mam milion ku temu powodów…

Ale i tak go kocham
za nieujarzmioną dzikość,
za prawdę nie wychodzącą bokiem,
za nadstawianie karku na dobranoc
zamiast pacierza,
za poranny brewiarz z domieszką humoru
i za to, że jest mój – szczęśliwy.

Kasia Dominik



 
COMMENTS


My rating

My rating:  
12.10.2022,  mroźny

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  

My rating

My rating:  
09.10.2022,  Kandr