Urzekające
Ponury żart.
Taki deszcz. Taka jesień.
W pętelce czasu zaplątana
wspominam inny wrzesień,
miodną śliwką pachnący,
urzekający
pierwszym chłodem z rana.
Przyszłość
naiwnie zapisana słońcem,
latem, zdziwionym tym, że mija,
słodkim słodyczy końcem
na wyciągnięcie ręki,
urzekającym,
bez wiedzy prawdy, co zabija.
Od dziś na zawsze.
Śnieg był pierwszy, nigdy
taki sam, jak pierwsze miłości,
jak wiosny pierwsze, jak mgły
jesiennie zasypiające,
urzekające,
w mojej samotni, nie samotności.
Dziś wiem.
A nie wiedziałam, że miało być tak.
Że kawałek Nieba,
co utknął we mnie, ptak
w sidła złowiony niechcący,
urzekający,
darem był, Bożą skibką chleba.
Taki deszcz. Taka jesień.
W pętelce czasu zaplątana
wspominam inny wrzesień,
miodną śliwką pachnący,
urzekający
pierwszym chłodem z rana.
Przyszłość
naiwnie zapisana słońcem,
latem, zdziwionym tym, że mija,
słodkim słodyczy końcem
na wyciągnięcie ręki,
urzekającym,
bez wiedzy prawdy, co zabija.
Od dziś na zawsze.
Śnieg był pierwszy, nigdy
taki sam, jak pierwsze miłości,
jak wiosny pierwsze, jak mgły
jesiennie zasypiające,
urzekające,
w mojej samotni, nie samotności.
Dziś wiem.
A nie wiedziałam, że miało być tak.
Że kawałek Nieba,
co utknął we mnie, ptak
w sidła złowiony niechcący,
urzekający,
darem był, Bożą skibką chleba.
Poem versions
My rating
My rating
My rating
@ Agnieszka Czarnecka
Już nieMy rating
.
wiersz, ktory sie bawi w ciuciubabke? ;)My rating