PO ODBYTEJ BEZSENNOŚCI
PO ODBYTEJ BEZSENNOŚCI
Dziś rano siedząc samotnie
po odbytej bezsenności
z bliżej nieokreślonych powodów
w gruncie rzeczy
pod negatywem nieba
ugrzązł w świcie
o odcieniu euforii zieleni
gdy objawiła mu się latarnia Słońca
Zaczęła pochłaniać go melancholia
tak wiele w pamięci zachował
ni stąd ni zowąd
sfrunęły nań słowa
bez namysłu jak zwykle
napisał wiersz
że wszechświat go nie zasmucił
i… nie odrzucił
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Samotnia - 27 września '22
Dziś rano siedząc samotnie
po odbytej bezsenności
z bliżej nieokreślonych powodów
w gruncie rzeczy
pod negatywem nieba
ugrzązł w świcie
o odcieniu euforii zieleni
gdy objawiła mu się latarnia Słońca
Zaczęła pochłaniać go melancholia
tak wiele w pamięci zachował
ni stąd ni zowąd
sfrunęły nań słowa
bez namysłu jak zwykle
napisał wiersz
że wszechświat go nie zasmucił
i… nie odrzucił
⊰Ҝற$⊱………………………………………………… Samotnia - 27 września '22
My rating
My rating
My rating
My rating
My rating